Początkowo na lotnisku swoją bazę miało dwóch największych tanich przewoźników – Wizz Air oraz Ryanair. Problem z nawierzchnią pasów startowych wykryty jesienią 2012 spowodował zamknięcie portu dla ruchu samolotów. Remont pasów trwał prawie pół roku. Linie Wizz Air i Ryanair w tym czasie latały z Lotniska Chopina. Po ponownym otwarciu Modlina wrócił tam tylko Ryanair.

Dzisiaj lotnisko obsługuje około dziesięciu tysięcy pasażerów dziennie. Regularne połączenia to 49 kierunków przez cały rok oraz osiem kierunków sezonowych. Ponad 3,5 miliona pasażerów rocznie to wynik bardzo zadowalający, a ciągły przyrost ich liczby daje nadzieję na dalszy rozwój lotniska.
W prasie i telewizji wciąż jednak pojawia się temat: „Warszawa Modlin – jaka przyszłość czeka lotnisko?”. I nie jest to temat interesujący tylko właścicieli lotniska, okolicznych mieszkańców czy ekologów. Temat portu pasażerskiego w Modlinie stał się tematem politycznym. Obecnie rządząca ekipa ma zamiar wybudować Centralny Port Komunikacyjny. Ten największy w Europie węzeł ma przejąć na siebie cały ruch lotniczy Warszawy, Modlina, Łodzi, Krakowa, Katowic i wielu innych portów lotniczych. Plany budowy CPK, z którymi wiąże się upadek małych lotnisk, nie przeszkodziły niektórym politykom obiecywać wielkich inwestycji służących rozbudowie lotniska w Radomiu czy Lublinie. Tak więc odpowiedź na pytanie o los Modlina wciąż jest otwarta.
Sprzeczne komunikaty wysyłane przez decydentów politycznych nie służą na pewno snuciu planów rozwoju portu. Żaden poważny inwestor nie zaryzykuje swoich pieniędzy w kraju, gdzie skrajne pomysły i decyzje zmieniają się niemal co tydzień. A Modlin potrzebuje inwestorów i rozbudowy. Wciąż nie jest dokończone przedsięwzięcie, dzięki któremu centrum Warszawy miało być połączone z lotniskiem za pośrednictwem szybkiej kolejki. Choć do portu z centrum jest tylko 35 km, to podróż ze względu na tłok na drogach trwa bardzo długo. Połączenie szybką koleją Modlina z centrum i dalej z Międzynarodowym Portem Lotniczym na Okęciu uczyniłoby modlińskie lotnisko bardziej wygodnym dla pasażerów. Bo to, że jest ten port Warszawie i Polsce w ogóle bardzo potrzebny, nie podlega żadnej dyskusji. Świadczą o tym doskonałe wyniki samego portu jak i głównego przewoźnika, który ma tam swoją bazę. Trzeba mieć nadzieję, że kalkulacje polityczne będą mniej znaczące od racji ekonomicznych i potrzeb społecznych, a wówczas przyjdzie czas na rozwój portu Modlin.